PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1312}

Gorączka sobotniej nocy

Saturday Night Fever
7,0 41 185
ocen
7,0 10 1 41185
6,8 13
ocen krytyków
Gorączka sobotniej nocy
powrót do forum filmu Gorączka sobotniej nocy

7/10 

ocenił(a) film na 7

dobry, kultowy film lat 70-tych, mile się zaskoczyłem, bo spodziewałem się, że po tylu latach mocno się ze starzeje, jednak wydaję mi się, że przetrwał upływ czasu; fabularnie w porządku, rola Travolty ok, choć w czasach obecnych wydaje się nieco śmieszna
Moja ocena: 7/10

Pauleta

A liczysz do "roli Travolty" to, jak fajnie tańczy? Ja oglądałem ten film tylko dla niego!

ocenił(a) film na 7
Miiziu

taniec mnie średnio kręci, żeby nie powiedzieć w ogóle, więc nie :)

ocenił(a) film na 3
Pauleta

A ja się zanudziłam i zawiodłam. Oczekiwałam czegoś fajnego i ciekawgeo,b o tyle się słyszało o tym filmie, ciągle ktoś coś wspominał, a tu nic. Nudy, nudy, nudy, może ostatnie 20 minut było DOSYĆ ciekawie.

nattalien

Ja nie będę tak krytyczny. Uważam, że film jest ogólne średni, ale warto popatrzeć na to, jak Travolta tańczy, lecz nie wiem, czy zasługiwał na nominację do Oscara. Jeśli chodzi o filmy z nim, Bee Gees oraz tańcem, to zdecydowanie bardziej ze swojej strony polecam "Grease" ze świetną piosenką z Olivią Newton Jones - "You're The One That I Want".

ocenił(a) film na 7
bierdus

Ja też własnie wczoraj obejrzałem Grease i był mega! Tutaj to sporo smutów leci i po Gease , Gorączka sobotniej nocy jest tylko dobra. Z resztą się w sumie sobie nie dziwię bo liczyłem na wiele po tym tytule bo każdy mówi o tym filmie Travolty ,gdzie nigdy nie słyszałem o Grease. Grease- Musical, Gorączka- muzyczny, także jest ogromna różnica bo w musicalu jest cały przekaz w muzyce ,a tutaj występuje tylko do zabawy ulotnej. :)

co do reszty zgadzam się z bierdusem.

Mayurii

"Gorączka..." i "Grease" to moje ulubione filmy muzyczne z okresu mojej młodości i dla mnie są wręcz kultowe. Nieco lepszy jest jednak "Gorączka..." i choć o gustach się nie dyskutuje to muszę zwrócić uwagę na to,że krytycy w tamtym okresie przychylnie przyjęli pierwszy z tych filmów natomiast "Grease" niestety ale nieco "zjechali". Wiem,że nie można całkiem bezkrytycznie podchodzić do recenzji krytyków ale jednak w tym wypadku scenariusz "Grease" był na pewno słabszy.

ocenił(a) film na 8
Pauleta

Właśnie za to, że się nie zestarzał doliczam mu +1 i ogólnie 8/10. Wbrew swojej powierzchowności i wydawać by się mogło łatwego tematu muzyczno-tanecznego, scenariusz jest w miarę rozbudowany i ta historia może dać do myślenia. Tak czy siak to klasyk.

Pauleta

można "się" zaskoczyć ?...

Pauleta

Spodziewałam się, ze mnie ten film zamęczy, bo tak:
- Nie znoszę Travolty
- Nie przepadam za kilmatem lat 70.
- Nie lubię fillmów tanecznych i generalnie taniec mnie nie kręci.
A tu proszę, niespodzianka. Okazało się, ze to całkiem dobry kawałek kina. Nie zgodzę się, ze to film jedynie oparty na tańcu i muzyce. Mnie sceny taneczne nudziły. Ani ta muzyka mnie nie rusza, ani te stroje. Gdy zobaczyłam, że facet w obcisłych ciuszkach i butach na obcasie wije się jak węgorz na podświetlonym parkiecie byłam pewna, że to fillm o ... gejach. Ale zmusiłam się, zeby obejrzeć i nie żałuję.
Kojarzy mi się z "8.milą" - głowny bohater dorasta w badziewnym otoczeniu, ma talent i możliwości, ale spędza większość czasu na imprezowaniu i włoczeniu się po mieście z kumplami. Najbardziej jednak wzruszyła mnie postać Anette. Zdołowana kobieta, która dostała kosza i nie umie sobie z tym poradzić. Szkoda mi jej było, a to znaczy, ze to dobrze zagrana rola :)
Za tekst o aborcji gwiazdka mniej. To zbyt poważna sprawa, żeby sobie z tego robić jaja.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones