Dokładnie - mądry, wartościowy i dodałbym przejmujący. Świetna rola Travolty, z resztą nie tylko jego.

Zgadzam się, film tak niedoceniony że aż strach a jest w nim bardzo wiele zagadnień do przemyśleń

np ?

Np to, że nie opłaca się przerabiać samochodu na napęd ze świńskiego gówna - taki samochód śmierdzi :D

xD

Zgadzam się całkowicie. Bardzo dobry film i chyba najlepsza rola Travolty, jaką widziałem.

"niezwykle mądry" - co w tym filmie było "niezwykle mądrego"?

Myślę, że odbiorcy tego filmu odnajdą w nim niejeden mądry wniosek. Również skłania do myślenia nad tym, co naprawdę ważne.
Żeby było łatwiej, wymienię kilka od pauz:
-Każdy z nas może być jak George. Jeśli tylko będzie chciał. Może nauczyć się tego, o czym marzy ;George pytał kilka razy, np. Natea czego by chciał się nauczyć. Zachęcał go do posprzątania w domu i w swoim życiu. Do nauki portugalskiego. Wierzył w niego!).
-Niepotrzebne nam jest światło z nieba, abyśmy byli szczęśliwi! Moim zdaniem to próbuje przekazać ten film. Mimo zdolności George się nie zmienił. Wciąż był dobrym człowiekiem. Nie robił nikomu krzywdy.
-Pomimo tak wielu zdolności pozostał sobą, nie uważał się za lepszego, dawał przykład,
-Rozmawiał z dziećmi Lace jak z ludźmi myślącymi, czego nie robi mnóstwo dorosłych. Traktuje się dzieci jak robociki, albo zwierzątka, które trzeba karmić i których się nie wychowuje, a chowa. A dzieciom powinno się wszystko tłumaczyć i pokazywać ten świat. Właśnie to robił George, na przykład, kiedy starał się pocieszyć je, gdy wiedziały, że wkrótce odejdzie (wspólne jedzenie jabłka), mowil o wspólnocie jak o organizmie, który się wspiera, wzajemnie wyręcza, każdy odpowiada za daną część i każda rola człowieka w tej wspólnocie jest ważna,
-Jego sąsiedzi naskakiwali na niego, zamiast próbować go zrozumieć. Męczyli go pytaniami. Nawet mieli śmiałość osądzać. on myślał o nich, pragnął szczęścia dla każdego.
-Tutaj postać doktora godna podziwu, ponieważ pozostał wierny swoim racjom, nie ugiął się presji społeczeństwa, nawet wielkich umysłów. I stał w obronie swego przyjaciela. Ufał mu. Czyż nie mądry sposób na ukazanie prawdziwej przyjaźni? To samo Nate czy Lace.
-Doktor rozumiał wybór Georgea i szanował go. Nie chciał poddać się operacji. Wolność człowieka ponad naukę narzucaną odgórnie,
- i nareszcie: George kupował krzesła Lace zanim stał się oświecony. Czyż to nie mówi samo za siebie? To było mądre posunięcie. Zdobył serce kobiety próbując odnaleźć to, co dla niej ważne (po więcej odsyłam do wypowiedzi Doktora w barze). Takie gesty pokazują prawdziwe uczucia, które towarzyszą człowiekowi w życiu. A miłość ma ogromną wartość.
-George starał się każdemu pokazać, że jest w stanie osiągnąć swój cel, (np. pole kukurydzy Natea) jeśli uwierzy w siebie. Przy odrobinie entuzjazmu, czasem ciężkiej pracy, ale i wiary w siebie można zdziałać cuda.
Liczę, że Panu/Pani film przyniósł pewne przemyślenia. Jeśli nie, może nie zostało mu poświęcone odpowiednio dużo uwagi. Co się naturalnie zdarza, także wtedy można obejrzeć drugi raz. Oczywiście niczego nie narzucam. Podaję sugestie. Oto moja opinia. Pozdrawiam